Trochę pracy mnie kosztowało, ale zabawa podoba się nie tylko Mikołajowi, dla którego głównie ją przygotowywałam, ale i Szymon z chęcią wziął się za segregację kolorów.
Z tekturki zrobiłam planszę. Brzegi zagięłam, aby kulki nie uciekały poza obręb. Całość okleiłam kolorowym papierem, bo tekturka miała dość nieładny kolor. Klejem na gorąco poprzyklejałam kolorowe słomki, włożyłam kolorowe koraliki i wszystko okleiłam koszulką do segregatora.
Dzieci muszą posegregować koraliki kolorystycznie. Nie tylko uczą się rozpoznawać i nazywać kolory, ale i ćwiczą swoje sprawności manualne. Przygotowanie takiej zabawki prawie nic nie kosztuje, a nie tylko daje dzieciom frajdę z nowej zabawy, ale poprzez zabawę uczy i rozwija.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz