czwartek, 20 lutego 2020

Skarpetozaur

Mikołaj na wystawie jednej z grup przedszkolnych Szmonka oglądał takie ludki ze skarpetki z doklejonymi oczkami i włosami.  Co dzień od dwóch tygodni powtarzał, że chce to zrobić w domu.  Dzisiaj wręcz zaciągnął mnie do stołu robić pracę. 

Wyciągnęłam rolkę po papierze toaletowym, klej,  oczka,  kawałek czerwonego papieru,  włóczkę i skarpetkę bez pary  (których wciąż u nas pełno). 
Mikołaj naciągnął skarpetkę na rolkę po papierze toaletowym  w taki sposób, aby jej koniec zwisał lekko tworząc buzię.  Nakleił oczka i włosy i wycięty język.  Kiedy skończył,  był zachwycony!




To zdecydowanie prosta i szybka praca, z którą doskonale poradził sobie mój trzylatek. Jedyne, co musiałam mu przygotować to włosy z włóczki, Mikołaj chciał nakleić na głowę skarpetozaura po prostu zwitek wełny, który mu przygotowałam, więc wycięłam kawałki włóczki, związałam po środku tworząc jakby przedziałek i podrównałam końce, aby wyglądał na lekko uczesanego;) 
I jak Wam się podoba?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz