środa, 30 sierpnia 2017

Super tata na koniec lata:)

A my już po wakacjach. Całe dnie kręciły się wokół atrakcji Szymonka: wycieczki pociągiem, kolejką gondolową, wycieczki po górach i zwiedzanie wielu ciekawych miejsc typu Mamucia skocznia w Harrachowie, ale także dmuchańce i sala zabaw. A Mikołaj znosił cierpliwie wszystkie nasze eskapady w chuście lub wózku. Czy ktoś jeszcze wyjeżdżał na koniec sierpnia? Wchodząc na internet miałam wrażenie, że tylko my. Nawet nie wiecie, jak denerwujące może być, kiedy wszyscy już piszą o pierwszym dzwonku, wyprawkach do szkoły i przedszkoli itp, a ty się relaksujesz! Czasem to ja miałam wrażenie, że robię coś niewłaściwego. No bo urlop o tej porze, gdy wszyscy już wracają do rzeczywistości? Też macie wrażenie, że Polacy urlopują do połowy sierpnia? 
No ale miało być nie o tym. Początek września to urodziny taty Szymonka, w tym roku okrągłe, więc należy mu się niespodzianka. Zobaczcie co dziś powstało! 

Przyznam się wam, że uwielbiam myszkować po sklepach papierniczych. Jest tam tyle świetnych rzeczy! Niedawno wpadły mi w ręce mazaki do malowania porcelany, a jakiś czas temu kredki do malowania po materiale. Kupiliśmy więc z Szymonkiem białą koszulkę i przystąpiliśmy do dzieła! 




Dodatkiem do napisu były autorskie rysunki Szymka: Straż pożarna gasząca balkony i auto. A także rączki Mikusia i Szymonka - czyli coś, co bardzo spodobało się Szymonkowi - zabawa w odrysowywanie. Odrysowaliśmy rączki Mikusia. O dziwo pozwolił nam na to:) i rączkę Szymonka. Kolory też wybierał Szymonek samodzielnie:) 


Już nie możemy się doczekać reakcji taty:)

sobota, 12 sierpnia 2017

Kochamy kwiaty - róże w nowym wydaniu

Kochamy kwiaty! Kochamy róże! Tym razem przygotowaliśmy bukiecik róż jako bukiecik z okazji ślubu mojej koleżanki.
 Wprawdzie Szymonek spędził cały tydzień na wakacjach u babci, więc praca była pośpiesznie wykonana w sobotę, ale znów efekt nas zaskoczył:) 
Kiedy oglądałam ten filmik https://www.facebook.com/Rilatekstil/videos/pcb.198335394037074/198334727370474/?type=3&theater użytkownika Rila nie wydawało się to takie proste, zwłaszcza do zrobienia z "prawieczterolatkiem", ale uwierzcie - to jest bardzo proste! Pokażemy krok po kroku jak przygotować róże z papieru w wersji dla trzy, cztero i pięciolatków:) 
Zaczynamy od przygotowania kolorowych kwadracików mniej więcej ok 6cm. Jeśli będą za duże, kwiat wyjdzie wielki i nie będzie takiego efektu. Papier kolorowy musi być papierem miękkim, tj cienkim a kolor musi być po obu stronach, więc nie może to być wycinanka. 
 Kwadraciki składamy na trójkąt. 
Ten trójkąt składamy znów na pół. 
I jeszcze raz na pół.
Następnie zaokrąglamy trójkąt, jak widać poniżej.
Pamiętajcie tylko, żeby go zaokrąglić z właściwej strony składania, bo jeśli nie, to wyjdą wam osobne zaokrąglone trójkąciki a tego nie chcemy;) Na koniec odcinamy końcóweczkę trójkąta. Wygląda to mniej więcej tak:
Teraz odcinamy jeden płatek z otrzymanego kwiatka:
Tak samo postępujemy z kolejnym kwadratem, ale odcinamy dwa płatki:
Potem trzy:
Cztery:
I pozostawiamy sobie już odcięte od jednego trzy płatki, to tak, jakbyśmy z kolejnego odcięli pięć.
Teraz kleimy:
Smarujemy klejem biurowym jeden płatek obok odciętego.
Sklejamy płatki

Teraz nabijamy kwiatki na patyczek od szaszłyków kolejno największy aż do najmniejszego. 
My zrobiliśmy środek kwiatka z plasteliny nabijając plastelinową kulkę, a u dołu też kwiatek zabezpieczyliśmy plasteliną, aby się nie rozjeżdżał:) 
Chcieliśmy nasze róże poprzetykać jeszcze zrolowanymi kuponami totka, ale ostatecznie z tego zrezygnowaliśmy z powodu pogody. Po prostu baliśmy się, że wiatr te kupony może nam wyrwać z bukietu. Więc zostało jak zostało. Całkiem nieźle jak na pierwszy raz:) 
Jak zwykle z dwójką naszych kochanych szkrabów wparowaliśmy na uroczystość tuż przed panną młodą:) Wy też tak macie? Bo dla nas wyszykować się gdziekolwiek to horror! A wracając do tematu kwiatów - skromny z serca bukiecik. Całkiem prosty w przygotowaniu. Dziecko w wieku mojego Szymonka (czyli 3 i pół roku) spokojnie poskłada trójkąty, może niezbyt równo, ale najwyżej mama poprawi, mama wytnie półkole, a Szymon te końcóweczki, aby w środku była dziurka, posmaruje płatki klejem i sklei kwiatki, ułoży je na patyczku i wykończy plasteliną. Ja mówiłam co po kolei robimy, i poprawiałam, kiedy trzeba było. Wesoło spędzony czas z dzieckiem a dla panny młodej miła niespodzianka:)


sobota, 5 sierpnia 2017

Elmer - słoń w kartkę

Lubicie Elmera? Szymon bardzo, Nie mogło więc go zabraknąć u nas:) 
 W Carrefourze szperając wśród artykułów biurowych i szkolnych natrafiłam na styropianowego słonia. Myślałam, żeby wyciąć go z kawałka styropianu, a tu proszę - mam gotowca! 
 Oprócz styropianu potrzebny będzie dobry klej, naklejki oczek, makaron i ... jak u nas często bywa - kolorowa bibuła, 
Schemat już znacie - do szklaneczek z kawałkami bibuły wlewamy ciepłą wodę, odczekujemy kilka minut, a następnie odciskamy bibułę i wyciągamy. 

Do kolorowej wody wrzucamy makaron, a po kilku minutach wyjmujemy go na ręczniczek papierowy i suszymy. Proste i przyjemne. Im intensywniejszy kolor bibuły tym bardziej intensywny kolor makaronu. Np jasno niebieska bibuła daje nieco zielonkawy odcień makaronu a biała nie zabarwi wcale - ku wielkiemu rozczarowaniu Szymonka. Żeby uzyskać kolor niebieski trzeba więc skorzystać z granatowej bibuły, ale myślę, że takie trenowanie sprawi dzieciom frajdę, niezależnie od efektu. 

 Tym razem zabarwiliśmy makaron do łazanek czyli takie kwadraciki.
 I tak oto powstał nasz Elmer. Na wycięty ze styropianu kształt słonia rozkładamy grubą warstewkę kleju a następnie naklejamy kwadraciki. Nie zapomnijcie o oczkach! 







A tak prezentuje się nasz Elmer w całej okazałości: