środa, 24 kwietnia 2019

Wiosna na parapecie

Któregoś dnia w sklepie natrafiłam na doniczkę wraz z pędzelkiem i trzema farbkami do dekoracji. Szymonek z początku niechętny, zabrał się do pracy, kiedy ustaliliśmy, że w kwieciarni wybierze sobie kwiatka do ozdobionej przez siebie doniczki. 
Szymonek miał ułatwione zadanie, bo obrazki na doniczce miał narysowane i wystarczyło tylko pokolorować, ale można pokombinować z rysowaniem samemu! 
Utrudnieniem był fakt, że farbki tylko trzy - przy okazji powtórzyliśmy sobie mieszanie barw. 





Folklorystyczne pisanki - decoupage

Jak co roku dekorowaliśmy jajka na świąteczny stół. Mikołaj ćwiczył z malowaniem mazaczkami, a Szymonek chciał czegoś ambitniejszego. Najpierw potraktowaliśmy nasze jaja w barwnikach spożywczych a potem wpadliśmy na pomysł  - decoupage. 
 Przygotowaliśmy powycinane z serwetek kształty. Szymon maczał pędzelek w odrobinie wody i lekko przyklepywał wzór na jajku.

 Jeszcze mokre wzory wyglądały cudnie, ponieważ nie było widać białych brzegów wyciętych serwetek. Kiedy przeschły  - wyglądały nieco gorzej...


Niezależnie od końcowego efektu, muszę zaznaczyć - że Szymon był zafascynowany dzisiejszą pracą do tego stopnia, iż musiałam mu dogotować jaj... 
Na przyszły rok planujemy udoskonalić pisanki - znajdując wzory, które można dokładniej wyciąć i utrwalając je klejem do decoupage.

Wiosenne stokrotki

Wiosna w pełni, więc szukaliśmy pomysłu na kwiaty, które Szymonkowi bardzo kojarzą się z wiosną - niemal codziennie zrywa pod blokiem stokrotki i stoją u nas w wazoniku. To może by tak spróbować je wyczarować? 
Do tego celu wykorzystaliśmy jednorazowe kubeczki np do kawy, żółtą i zieloną bibułę, kawałek gazety, klej biurowy, musieliśmy też pomóc sobie zieloną plasteliną.
Szymonek ponacinał kubeczki, a następnie powywijał nacięte paseczki. 





Środek kubeczka Szymon wysmarował dokładnie klejem biurowym i ponaklejał zwijane kawałeczki żółtej bibuły. 

Z gazety zwinęłam mu patyczki, które Szymon owinął zieloną bibułą. Wycięliśmy liście, aby zamaskować łączenie główek z ogonkami (klej nie wystarczył, więc pomogliśmy sobie zieloną plasteliną). 



Efekt cudny!