Żonkile. Niestety wybraliśmy do tego zbyt mało żółty papier, więc są nieco blade:)
Żonkile przyklejaliśmy tylko środkiem, alby móc podwinąć płatki "na ołówek". Motylki Szymon zrobił z papierowych foremek do babeczek, a środki żonkili z papierowych foremek do czekoladek. Reszta to naklejki, bo nasza łąka wydała nam się zbyt smutna.
Przebiśniegi
I na koniec nakrętki od butelek. Miało być kolorowo ale właśnie tego dnia mój kochany mąż zabrał wszystkie nakrętki, i zostały nam tylko te niebieskie:(
Wyszła z tego laurka dla babci Wandzi. A tutaj autorskie kwiaty mojego Szymonka. Urocze, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz