Choroby nas pokonały. Mikołaj po tygodniu w żłobku z jelitówką w domu. Szymonek dzielnie mu towarzyszy z temperaturą. Więc tak sobie siedzimy i wymyślamy coraz to różniejsze rzeczy. Muszę się kiedyś wam pochwalić pierwszymi pracami mojego roczniaka, bo powoli już zaczyna rozumieć, że nie wszystko należy brać do buzi, a naśladuje to, co robimy my:)
Tym razem jednak prace bez Mikiego, jelitówka jednak wzięła górę nad jego cierpliwością artystyczną.A ja z Szymonkiem stworzyłam takie oto pisanki wielkanocne:
i jeszcze takie
No to zaczynamy:
Pisanki nr 1
potrzebujemy: jajka styropianowe, balony, nożyczki, ewentualnie szpileczki, naklejki lub cekinki
Szymonek poodcinał wąskie części balonów, aby je łatwiej naciągnąć na jajka.
W tym musiałam mu pomóc, bo wymagało to sporo siły.
Z początku nabijałam szpileczką zwinięte końcówki balonów, a potem tylko odcinałam ich nadmiar i naklejalismy na te miejsca naklejki aby to zakryć.
Kolorowe jajka Szymonek ozdobił naklejkami. Starsze dziecko mogłoby ozdabiać je fantazyjnymi wzorami z cekinków nabijanych szpileczkami. Ale u nas to za kilka lat, dopiero jak Mikolaj podrośnie.
Prawda, że piękne?
Pisanki nr 2
Styropianowe jajka, dekoracyjne serwetki, klej Magik, pędzelek
Robimy decoupage. Jakja smarujemy klejem Magik, można nawet nie smarować, owijamy je pojedynczą warstwą serwetki, tą na której jest wybrany wzór, i bardzo delikatnie smarujemy klejem. Bardzo delikatnie, bo niestety się rwie. Po wyschnięciu ślicznie się błyszczą.
Doskonałe może nie są, ale wyjątkowe, prawda?
Swietne jajka, najbardziej zauroczyly mnie pierwsze pisanki, zapraszam do polubienia profilu Klubu Twórczych Mam i do udzialu w wyzwaniu - zrobione z Mamą https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=981201302042167&id=348731898622447
OdpowiedzUsuń