Mikołaj na wystawie jednej z grup przedszkolnych Szmonka oglądał takie ludki ze skarpetki z doklejonymi oczkami i włosami. Co dzień od dwóch tygodni powtarzał, że chce to zrobić w domu. Dzisiaj wręcz zaciągnął mnie do stołu robić pracę.
Wyciągnęłam rolkę po papierze toaletowym, klej, oczka, kawałek czerwonego papieru, włóczkę i skarpetkę bez pary (których wciąż u nas pełno).
Mikołaj naciągnął skarpetkę na rolkę po papierze toaletowym w taki sposób, aby jej koniec zwisał lekko tworząc buzię. Nakleił oczka i włosy i wycięty język. Kiedy skończył, był zachwycony!
To zdecydowanie prosta i szybka praca, z którą doskonale poradził sobie mój trzylatek. Jedyne, co musiałam mu przygotować to włosy z włóczki, Mikołaj chciał nakleić na głowę skarpetozaura po prostu zwitek wełny, który mu przygotowałam, więc wycięłam kawałki włóczki, związałam po środku tworząc jakby przedziałek i podrównałam końce, aby wyglądał na lekko uczesanego;)
I jak Wam się podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz