Kiedyś, kiedy Szymonek po raz pierwszy zdarł sobie kolano uspokoiłam go pokazując mu tęczę z emenemsów. Teraz ilekroć coś go boli prosi o tęczę. Pewnie nie tylko dlatego, że zrobiła na nim wrażenie, ale też aby sobie trochę podjeść... Wczoraj nie poszedł do przedszkola, bo w nocy i rano bolał go brzuch. Przypomniał mi tęczę, a ja szybko wycięłam z papieru kształt liścia, aby dla odmiany zrobić coś innego.
Piękne prawda?
Zabawę powtórzyliśmy dwukrotnie, ponieważ niestety nie miałam pod ręką białego talerza. Z podłożonym papierem liść nie był idealny, chyba wersja bez papieru jest lepsza.
Już niedługo na blogu nasze pozostałe jesienne inspiracje. Zaglądajcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz