Lubicie Elmera? Szymon bardzo, Nie mogło więc go zabraknąć u nas:)
W Carrefourze szperając wśród artykułów biurowych i szkolnych natrafiłam na styropianowego słonia. Myślałam, żeby wyciąć go z kawałka styropianu, a tu proszę - mam gotowca!
Oprócz styropianu potrzebny będzie dobry klej, naklejki oczek, makaron i ... jak u nas często bywa - kolorowa bibuła,
Schemat już znacie - do szklaneczek z kawałkami bibuły wlewamy ciepłą wodę, odczekujemy kilka minut, a następnie odciskamy bibułę i wyciągamy.
Do kolorowej wody wrzucamy makaron, a po kilku minutach wyjmujemy go na ręczniczek papierowy i suszymy. Proste i przyjemne. Im intensywniejszy kolor bibuły tym bardziej intensywny kolor makaronu. Np jasno niebieska bibuła daje nieco zielonkawy odcień makaronu a biała nie zabarwi wcale - ku wielkiemu rozczarowaniu Szymonka. Żeby uzyskać kolor niebieski trzeba więc skorzystać z granatowej bibuły, ale myślę, że takie trenowanie sprawi dzieciom frajdę, niezależnie od efektu.
I tak oto powstał nasz Elmer. Na wycięty ze styropianu kształt słonia rozkładamy grubą warstewkę kleju a następnie naklejamy kwadraciki. Nie zapomnijcie o oczkach!
A tak prezentuje się nasz Elmer w całej okazałości:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz