Dawno nas tu nie było. Dzieci spędzają mnóstwo czasu na dworze, a każdy weekend poświęcamy na krótkie wycieczki. Ostatnio byliśmy m.in na wystawie dinozaurów oraz na pikniku lotniczym z pokazami lotniczymi. Szymonek kupił sobie samolot i teraz popołudnia spędza na puszczaniu samolotu na podwórku:). Dzisiaj także. Ale po powrocie do domu usiedliśmy na chwilę do stołu, bo jutro żegna się z Szymonkiem jego Pani z przedszkola i bardzo chcieliśmy jej podziękować.
Myślicie, że się ucieszy?
Praca banalnie prosta i dość szybka w wykonaniu. Najpierw Szymon podcinał paski bibuły, aby stworzyć środek kwiatka.
Kwiatek związaliśmy na dole gumką recepturką. Aby ułatwić sobie wycinanie płatków Szymon poskładał bibułę, a ja narysowałam mu jak ma ją uciąć.
Kwiat wygląda już tak:)
Patyczek to zwinięty w rulon zielony papier przytwierdzony do kwiata za pomocą zielonej bibuły.
I jeszcze listki...
I jest:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz